#350: Symbolizm pomników potwierdzających tysiące lat ukrytej eksploatacji ludzkości przez naszych pasożytniczych krewniaków z planet Oriona
Streszczenie: W poniższych wyjaśnieniach z #A1 do #A1c tego wpisu #350 do blogów totalizmu informuję jak moje losy życiowe najpierw spowodowały iż studiując stare legendy NZ Maorysów z czasem dokonałem pierwszego na Ziemi odkrycia miejsca koło miasteczka Tapanui w którym celowo zostało eksplodowane cygaro magnetycznie sprzęgnięte z 7 wehikułów UFO typu K6 - siejąc trwałe zniszczenia i śmierć po wszystkich kontynentach (włącznie z Polską: rozważ losy miasta Wineta oraz dynastii królów Piastów), potem zaś kolejnym zrządzeniem losu poznałem wiedzę zgromadzoną przez Ś.P. Andrzeja Domała podczas jego uprowadzenia na planetę Nea - jaka to wiedza ujawniła powód dlaczego UFOnauci skrycie okupują, eksploatują oraz zamęczają ludzkość już przez tysiąclecia. Dorobkiem tych moich losów życiowych było także, między innymi, poznanie jak nasi przodkowie symbolicznie wyrażali związek z UFO kogoś lub czegoś im znanego. Poznanie zaś tego symbolicznego wyrażania związku z UFO prowadziło do sformułowania opisywanych tu w #A1a do #A1c propozycji pomników jakich wystawianie z zachowaniem inżynierskiej zgodności z faktycznym wyglądem i zachowaniami gwiazdolotów UFO umożliwia budowanie struktur pomagających ludziom odtajniać trwającą już wiele tysięcy lat sekretną okupację, eksploatację oraz wyniszczanie ludzkości przez UFOnautów - która już w najbliższych latach może zakończyć się niemal całkowitą zagładą ludzkości i obróceniem Ziemi w ogromny zatruty śmietnik w jakim życie przestanie być możliwe a jaki opisuje zarówno moja strona "2030.htm" jak i nasz półgodzinny gratisowy film o tytule "Zagłada ludzkości 2030" dostępny do oglądnięcia przez każdego chętnego począwszy od 6 maja 2018 roku pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=o06UvHgahr8 .
Motto: "Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawnione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć." ("Biblia Tysiąclecia" , werset 10:26 z "Ew. w/g Św. Mateusza")
Nie wiem czy czytelnik wierzy w tzw. "los". W moim jednak przypadku wszystko wygląda tak jakbym to właśnie zrządzeniem owego "losu" został popchnięty do dokonywania badań naukowych które później zaowocowały m.in. napisaniem strony "tapanui_pl.htm" i tego wpisu #350 (a także kilku monografii z serii [5] na której niniejsze opisy bazują - np. patrz strona "tekst_5_4.htm"). Działania owego "losu" najpierw odczułem w 1982 roku, kiedy jako działacz Solidarności zmuszony zostałem do ucieczki z Polski gdzie zaczęło się wówczas tzw. "polowanie na czarownice" czyli prześladowania działaczy Solidarności. W rezultacie tej ucieczki wylądowałem na przysłowiowym "końcu świata", czyli w najbardziej na południe wysuniętym dużym mieście świata. (Odnotuj, że po angielsku duże miasta nazywa się "city", zaś małe miasta - "town" zaś o przynależności do kategorii "city" decyduje albo wymagana liczba ludności, albo też posiadanie własnej chrześcijańskiej katedry.) Miasto to nazywa się Invercargill i leży ono na południowym końcu Nowej Zelandii. Zrządzeniem tegoż "losu" niedaleko od owego Invercargill (city) leżą też najważniejsze nowozelandzkie lokalizacje opisywane na tym wpisie #350, a więc Mataura, Tapanui, Rakiura, Pukeruau, itp. Dlatego już w 1983 roku po raz pierwszy usłyszałem relatywnie dobrze znaną w tamtym obszarze, wysoce zastanawiającą legendę maoryską na temat pochodzenia nazwy "Raki-ura" (po maorysku oznaczającej "Płonące niebo"). Ową nazwą "Raki-ura" Maorysi opisują najbliższą do Invercargill wyspę oceaniczną obecnie zwaną "Wyspą Stewarta" (po angielsku "Stewart Island"). Niedługo potem poznałem nawet jeszcze bardziej wymowną legendę o "Ogniach Tamaatea" wywodzącą się z małego miasteczka zwanego "Mataura". Legendy te utrwalają przebieg tajemniczej katastrofy do której mitologia maoryska referuje pod generalną nazwą "Ogni Tamaatea" - jednak fakt zaistnienia której jest do dzisiaj zaprzeczany, zaś miejsce zaistnienia - wyciszane i ukrywane, przez "oficjalną naukę ateistyczną", na przekór iż jej dowody i szkodliwe dla ludzi następstwa są od bardzo wielu lat doskonale znane przez ludność z okolic miasteczka Tapanui w NZ. Moje późniejsze badania wyjaśniły tą katastrofę jako celowo spowodowaną przez UFOnautów eksplozję zdolnego do podróżowania przez czas pozaziemskiego gwiazdolotu UFO, mającą miejsce koło nowozelandzkiej miejscowości Tapanui w dniu 19 czerwca 1178 roku AD - pierwszą taką z aż kilku miejsc o jakich później po niej poodkrywałem iż też celowo eksplodowano w nich UFO w celu zasiewania na Ziemi śmierci, zniszczeń, wyniszczających dla ludzi planetarnych zmian geologicznych, oraz opisywanego w punkcie #K1 strony "tapanui_pl.htm" wysoce szkodliwego dla stanu psychicznego ludzkości tzw. "hałasu telepatycznego". (Po opisy następstw innej też celowo spowodowanej takiej niszczycielskiej eksplozji UFO patrz strona "day26_pl.htm".) Oto treść owej starej legendy Maoryskiej z Wyspy Południowej Nowej Zelandii:
"W warownej wiosce maoryskiej (obecnie przekształconej w małe miasteczko), później nazwanej "Mataura", wszystko zaczynało się jak w typowy poranek zimowy ówczesnego roku 1178 AD. Wioska ta zlokalizowana była głęboko na południu Wyspy Południowej Nowej Zelandii. Położona na szczycie lokalnego wzgórza panowała ona nad okolicą, z góry patrząc na parującą w porannym słońcu sawannę upstrzoną koronami majestatycznych drzew lokalnie nazywanych "totara" jaka rozciągała się od horyzontu po horyzont. Maoryscy wojownicy na straży w wieżyczkach obserwacyjnych słyszeli dochodzące z tej sawanny głośne nawoływania żerujących super-ptaków "moa" oraz odgłosy głuchych stąpań wzbudzane przez te olbrzymy wielkości dzisiejszej żyrafy. Ludzie właśnie ukończyli poranny posiłek i rozglądali się za ocienionym miejscem do odpoczynku aby uniknąć palących promieni słonecznych. Duszne sub-tropikalne powietrze było wciąż chłodne, aczkolwiek jego temperatura szybko rosła. Niespodziewanie, wojownicy na straży dostrzegli ten z lekka nachylony ku południu, prawie pionowy, cygaro-kształtny obiekt o pokarbowanych bokach wyglądających jak róg łowionych przez nich niektórych stworzeń morskich {patrz ilustracja z "Rys. #3"}. Szybował on bezszelestnie po zachodniej stronie nieba, jarząc się intensywnie. Wartownicy zakrzyknęli ostrzeżenie "mata-ura", "mata-ura". W starożytnym języku maoryskim okrzyk ten był odpowiednikiem dla dzisiejszego zawołania "UFO", "UFO". Dla upamiętnienia po wsze czasy tragicznych wydarzen jakie za chwilę miały nastąpić, owa maleńka maoryska miejscowość nazwana później została "Mataura" właśnie od owego okrzyku wartowników. Wszyscy zerwali się aby popatrzeć. Oglądane od spodu cygaro miało kształt poziomo karbowanej kolumny lub rogu o dyskoidalnej podstawie jarzącej się silnym białym światłem jak tarcza Księżyca w pełni {patrz rysunek poniżej}. Cygaro zatrzymało się dokładnie ponad warowną osadą, śledzone z nabożną uwagą przez wszystkich jej mieszkanców zaalarmowanych okrzykami wartowników. Było tak ogromne że jego cień sięgał daleko poza granicami palisady. Po dłuższym nieruchomym zawisie cygaro ruszyło na wschód w kierunku następnej osady, w pobliżu miejsca zlokalizowania jakiej wyrosło później miasteczko nazywane Tapanui. Jego lot śledziły rzesze Maorysów. Osiągnęło ono wzgórze które obecnie nazywane jest "Pukeruau" {w języku maoryskim "puke-ruau" znaczy "wzgórze-które-wstrząsnęło-światem"}, na czubku jakiego owa następna osada była zlokalizowana. Po chwilowym zawisie nad ową osadą Puke-ruau, od górnego końca cygara próbował odłączyć się pojedyńczy statek. Coś jednak nie wyszło z manewrem rozłączania, bo nagle z cygara buchnął oślepiający błysk. Dla znacznej liczby Maorysów błysk ten był ostatnim widzianym obrazem, bowiem jego żar w ułamku sekundy spopielił ich ciała. Ci nieliczni którzy przez przypadek stali osłonięci przed jego niszczącą mocą zaczęli przeżywać istny koniec świata. Ziemia zakołysała się pod uderzeniami około siedmiu serii potężnych eksplozji. Powietrze zgęstniało od żaru prawie uniemożliwiajacego oddychanie. Wszystko dookoła buchnęło płomieniami. Garstka ciągle jeszcze żywych Maorysów z paniką rzuciła się do pobliskiej rzeki, jednakże do wody dotarło już zaledwie kilku z nich. Ci nieliczni którzy przeżyli szerzącą się zagładę z trwogą opowiadali później swoim następcom jeżące włosy opowieści o oceanie płomieni jaki rozciągał się od horyzontu po horyzont i ogarniał wszystko dookoła, o huraganie jaki zdzierał powierzchnię gleby i jak brzytwa zgalał pnie ogromnych drzew totara tuż przy korzeniach, o ognistej grzybiastej chmurze jaka paliła ich skórę, o gorącym pyle rozsadzającym płuca, o rozpalonych do czerwoności kamieniach wielkości budynków jakie z gwizdem nadlatywały gdzieś z nieba, o ogromnych falach wzburzonego oceanu wdzierających się głęboko w ląd, oraz o wielu latach niespotykanego zimna, ulew, powodzi, głodu, chorób, śmierci i rozkładu jakie nadciągnęły potem."
W Nowej Zelandii do obecnych czasów przetrwał niezwykły monument owych przerażających wydarzeń. Jest nim nazwa małego miasteczka "Mataura", która jest starożytnym odpowiednikiem maoryskim dla dzisiejszego terminu "UFO". Stąd Mataura jest prawdopodobnie jedynym miastem na świecie jakiego nazwa posiada tak dramatyczne pochodzenie, tak niezwykłą historię i tak niekonwencjonalne znaczenie. To dlatego począwszy od lat kiedy wykładałem w Invercargill aż nawet do dzisiaj silnie wierzę, że aby uwypuklić swoją unikalność i aby stać się znanym dla reszty świata, miasteczko Mataura powinno zbudować u siebie jakiś rodzaj struktury lub pomnika kopiującego inżyniersko-precyzyjne kształty UFO - po więcej szczegółów patrz ilustracje #A1a do #A1c poniżej.
Opowieści podobne do opisanej powyżej do dzisiaj powtarzane są przez potomków byłych wojowników maoryskich z wioski Mataura. Najpełniejszą ich wersję mi opowiedział niejaki Mr Allan CHITTOCK (Waikoikoi, 5 R.D. Gore, New Zealand). Są one jedynie niewielkim przykładem ogromnego bogactwa maoryskiej tradycji mówionej dotyczącej tzw. "Nga Ahi o Tamaatea", t.j. legendarnych ogni ogromnego pożaru jakie w nowozelandzkim piśmiennictwie znane są lepiej pod ich angielską nazwą "The Fires of Tamaatea" (t.j. "Ogni Tamaatea"). Do dzisiaj przetrwały one poprzez ustne przekazywanie z ojca na syna przez nowozelandzkich tubylców zwanych Maorysami (po angielsku "Maori"). Głównym bohaterem wszystkich tych legend jest mityczny wódz "Tamaatea", przez niektóre plemiona zwany też "Tamau". Jeśli jego nazwisko rozbić na maoryskie słowa "Ta-ma-Atea", wówczas daje się je tłumaczyć jako "potężny-z-przestrzeni-kosmicznej". Natomiast po jego rozbiciu na słowa "Tama-Atea" oznacza ono "Syn-Kosmosu" lub "Syn-Wszechświata" (t.j. słowo "Tama" oznacza "syn" - córkę można opisać słowami "Tama-Hine", zaś słowo "Atea" używane jest w kilku różnych znaczeniach, m.in. obejmujących "kosmos", "wszechświat", "przestrzeń kosmiczna" i "niebo w sensie kosmosu" - z wyłączeniem jednak znaczenia "nieboskłon" dla określenia którego Maorysi użyliby odmiennego słowa "rangi"). Tama-Atea pochodził z gwiazd, a ściślej z planet Oriona jak to wyjaśnione w #J1 do #J4 ze strony "1985_teoria_wszystkiego.htm". Często jednak przybywał na Ziemię na swoim dyskoidalnym gwiazdolocie zwanym "Mata-ura" lub "Mata-aho" (co dosłownie znaczy "tarcza lub oblicze promienistego światła" i jest maoryskim odpowiednikiem dla dzisiejszego terminu "UFO"), posiadał moce magiczne, łatwo wpadał w gniew, zaś rozgniewany był w stanie spalić całą Ziemię powodziami ognia, pochylić kontynenty, wybić całe gatunki zwierząt (np. ptaka Moa), itp. Informacja przewijająca się jako główny motyw wszystkich tych legend o "Ogniach Tamaatea" podaje, że ogromny wehikuł "synów kosmosu" dowodzony przez Tamaatea eksplodował w dawnych czasach nad Nową Zelandią, rozsiewając pożary, śmierć i zagładę dotykające wszystko co żyło na terenie tego kraju. Eksplozja Tapanui spowodowała też skokowe (poślizgowe) obrócenie skorupy Ziemi o około 7 stopni i sprowadziła zimny klimat do uprzednio cieszącej się ciepłym klimatem Nowej Zelandii.
http://pajak.org.nz/wroclaw/katedra.jpg (Powyżej UFO symbolicznie "oświetla" obie wieże katedry polskiego miasta Wrocław)
https://www.google.pl/search?q=Kolumna+Zygmunta&source=lnms&tbm=isch (Rozważ też symbolikę wzlatującej ponad Warszawę figury polskiego króla Zygmunta)
https://www.google.pl/search?q=Kolumna+Zygmunta (Kolumna Zygmunta w opisach Google)
Zacznijmy od wyszczególnienia wiedzy jaką nam dostarcza znajomość wynikających z budowy i działania moich gwiazdolotów Magnokrafty i opisywanych w "rozdziale G" z tomu 3 monografii [1/5] tych niezwykłych cech wehikułów UFO (tj. wehikułów UFO inżyniersko identycznych do Magnokraftów mojego wynalazku), które mają najwyższą zdolność do zadziwienia i zaimponowania obserwującym je ludziom. Czyli wyszczególnijmy te cechy jakie doskonale się nadają do późniejszego ich utrwalania przez ludzi jako symboli związków z UFO. Cechy te przytoczmy tutaj w ponumerowanej kolejności odzwierciedlającej ich moc inpirowania ludzi, lub moc imponowania ludziom pozbawionym wiedzy o budowie i działaniu UFO - czyli imponowania "ludziom o żenującej niewiedzy" w czasach kiedy wiedza o UFO jest już powszechnie dostępna m.in. w moich publikacjach upowszechnianych gratisowo za pośrednictwem internetu (tyle że aby ją poznać trzeba przebić się poprzez zmyślne wysiłki UFOnautów którzy nieustannie starają się ją poukrywać). Oto te inspirujące lub imponujące ludziom cechy:
(1) Podnoszące promienie światła rzucane przez UFO. Moim zdaniem najważniejszą z tych cech jest iż UFO ulatują ku niebu a jednocześnie ich pędniki mogą działać jako silne reflektory rzucające smugi silnego światła na ludzi i na ziemskie obiekty, które to światło jednocześnie jest w stanie działać jako telekinetyczne światłowody i magnetowody dla telekinetycznych podnośników i wind - tak jak opisują to podrozdziały G1.3, H6.2.1 i LC6 z tomów 3, 4 i 10 mojej monografii [1/5] upowszechnianej gratisowo stroną "tekst_1_5.htm". Najlepiej tę właśnie cechę ilustrują wykonane w najnowszych czasach zdjęcia i filmy pokazujące słupy światła rzucane na ziemię przez UFO a zilustrowane np. na Rys. P17 z tomu 13 mojej monografii [1/4] upowszechnianej stroną "tekst_1_4.htm", lub na Fot. #1ab i na Filmy #A2ab ze strony o nazwie "memorial_pl.htm". Ów działający jak "świetlna winda" słup światła został nawet adoptowany przez nowoczesne filmy - patrz np. początek angielskich komedii z udziałem Rowan Atkinson o wspólnym tutule Mr. Bean (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=mr+bean+comedy ), albo patrz serial telewizyjny z udziałem William Shatner o tytule Star Trek z jego słynnym powiedzeniem "beam me up, Scotty" (patrz https://www.youtube.com/results?search_query=star+trek ). Ponieważ UFOnauci okupują, eksploatują i umartwiają ludzkość od początka czasów, ów słup światła rzucany na kogoś przez UFO jest nawet pokazywany na starych obrazach religijnych. Moja dobra znajoma, była Miss Włoch, Daniela Giordano, która od pomagającej nam totaliztycznej cywilizacji w imieniu ludzkości przyjęła telepatyczne urządzenie komunikacyjne zwane "Piramida Telepatyczna" (opisane szczegółowo na stronie "telepathy_pl.htm" oraz w naszym wspólnym traktacie [7] upowszechnianym stroną "7_tekst.htm"), napisała nawet całą angielskojęzyczną książkę na temat prezentacji UFO na obrazach religijnych. W jej książce zdjęcia religijnych obrazów pokazujących UFO są udokumentowane na wysokiej jakości ich reprodukcjach. Jeden z takich obrazów religijnych z 1486 roku, pokazujący właśnie cienki "promień światła" rzucanego przez UFO na dziewicę Marię w jej domu na ziemi, Pani Giordano omawia na długościach od 9:15 do 11:13 minuty swojego 48-minutowanego wywiadu dostępnego za darmo pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=vNSxraWDs7Y . Niestety dźwięk tego wywiadu został potem skrycie zasabotażowany przez UFOnautów - na szczęście wideo z tym wywiadem ma włączalne napisy "cc" (subtitles/closed captions) powtarzające każde słowo Mrs. Danieli. Ponadto obok reprodukcji religijnego obrazu jaki ona omawia na wideo widnieją też strony jej angielskojęzycznej książki opisujące łatwe do odczytywania szczegóły owego obrazu.
(2) Wygląd samych UFO. Ta cecha zadziwia ignoranckich ludzi aż do dzisiaj. Nic dziwnego iż od najdawniejszych czasów ludzie odtwarzali wygląd UFO w najróżniejszych budowlach i obiektach. Przykładami świeckich wersji z takich budowli wyrażających kosmiczną symbolikę UFO są angielskie tzw. "band rotunda" w publicznych parkach (patrz https://www.google.com/search?q=band+rotunda&tbm=isch - w Polsce jej funkcje spełnia nieco odmienna w kształcie tzw. muszla koncertowa z parków). Kiedyś budowane one były w parkach wielu krajów angielskojęzycznych jako estrady dla miejscowych orkiestr, które w czasach braku radioodbiorników i telewizji grały na żywo pogodnymi niedzielami w owych "rotundach" dla gromadzących się wokół nich i piknikujących miejscowych mieszkańców. Przykładowo w Nowej Zelandii takie "band rotunda" nadal istnieją w wielu miejskich parkach. Z miast w jakich ja kiedyś wykładałem i zamieszkiwałem można je dokładnie pooglądać np. w: parku z Invercargill (patrz https://www.google.co.nz/search?q=band+rotunda+Invercargill+park&tbm=isch ) oraz w "ogrodzie botanicznym" (tak bowiem nazywają tam swój park) z Timaru - patrz https://www.google.co.nz/search?q=band+rotunda+Timaru+Botanic+Gardens&tbm=isch . Niestety, z powodu niechęci do tematu UFO jaką nakazami telepatycznymi i po-hipnotycznymi co słabszym moralnie i emocjonalnie rządzącym i decydentom z całej ludzkości wmusili sami UFOnauci swą nadrzędną techniką kontroli mas, obecnie niemal nikt NIE potrafi się zdobyć choćby na rozważenie zbudowania w swej miejscowości czegokolwiek co precyzyjnie oddawałoby wygląd i wymiary UFO - a szkoda bo ludzie usilnie poszukują wzorców właśnie takich budowli. Stąd w całym świecie nadal niemożliwe jest znalezienie niedawno skontruowanej budowli jaka ilustrowałaby precyzyjne kształty, wymiary i wygląd któregoś z 8 typów gwiazdolotu UFO, powyliczanych dzięki inżynierskim badaniom rozwojowym mojego Magnokraftu. Jedyna taka budowla, niestety ciągle znacząco odbiegająca od kształtów, wymiarów i wyglądu faktycznego UFO, jaką znalazłem i odnotowałem iż jest najbliższa faktycznego wyglądu i wymiarów UFO, istnieje w Santiago (stolicy Chile) - zaś jej ilustrację pokazuje m.in. muzyczne wideo o adresie: https://www.youtube.com/watch?v=zXDIMaDX_Mg włączone też w skład początkowego zestawu piosenek z mojej "playlisty" o adresie "p_nfb.htm". Szczerze mówiąc to powód dla którego podczas swej pracy na Politechnice w Invercargill NZ starałem się namówić mieszkańców i zarząd pobliskiego miasteczka "Mataura" aby wybudowali sobie taką właśnie budowlę-UFO, było aby ich budowla inżyniersko precyzyjnie zaczęła oddawać faktyczny wygląd, kształt i wymiary dokładnie modelujące gwiazdolot UFO typu K3 lub K4 - precyzyjne dane konstrukcyjne jakich to UFO chciałem im udostępnić i wkomponować w ich konstrukcję zupełnie gratisowo. Wszakże dane te znam dokładnie z inżyniersko wypracowanej przez siebie konstrukcji swych gwiazdolotów Magnokrafty. Wiem bowiem iż nasza cywilizacja desperacko potrzebuje jakiejś budowli będącej wzorcem ukazującym precyzyjny wygląd i wymiary gwiazdolotu UFO. Z kolei nazwa "Mata-ura" dla tego NZ miasteczka, w języku miejscowych Maorysów oznaczająca dzisiejszą nazwę "gwiazdolot UFO" - patrz punkt #A1 z początka niniejszego wpisu #350 do blogów totalizmu, nakłada na nie rodzaj obowiązku a jednocześnie zaszczytu stania się jednym z pierwszych miejscowości na świecie jakie mają historycznie udokumentowany powód i prawo aby wystawić u siebie taki precyzyjnie wykonany model UFO i zacząć go pokazywać całemu światu. (Inne miejscowości na świecie, które też już nabyły taki historycznie udokumentowany powód dla ujawniania swych silnych związków z UFO, to NZ miasteczko Tapanui położone niedaleko od Mataura i silnie poszkodowane przez tamtą celową eksplozję UFO, a także polskie miasta Nasielsko i Legionowo związane z uprowadzeniami przez UFO Pana Andrzeja Domała opisywanymi w traktacie "Kosmiczna Układanka".)
(3) Cechy, kształty i zachowania samych UFO. Szczególnie ich zdolność do ulatywania ku niebu, lub do nieruchomego zawisania ponad ziemskimi budowlami lub obiektami - które albo zainteresowały załogantów jakiegoś UFO, albo z którego UFOnauci właśnie uprowadzali do UFO kolejnego z ludzi aby go "wydoić" z całego zapasu "energii moralnej" i z surowców rozrodczych (spermy lub ovule) jakie UFOnautom są niezbędne do zakładania w kosmosie następnych kolonii ludzkich do późniejszego okupowania i eksploatowania. Te nieruchomo wiszące UFO posłużyły z kolei jako wzorzec dla konstruowania ludzkich budowli z podpatrzonymi przez miejscowych budowniczych podobiznami UFO na ich szczycie. Najwięcej tych budowli ma tzw. "moorish" architektura (patrz https://www.google.com/search?q=moorish+architecture+towers+top+domes&tbm=isch ) - przykładowo zbudowany jeszcze w czasach kolonialnych przez Anglików stary dworzec kolejowy w Kuala Lumpur z Malezji (patrz https://www.google.com/search?q=moorish+old+railway+station+Kuala+Lumpur&tbm=isch ) - którego architekturę ja ogromnie podziwiałem podczas swej profesury na tamtejszym Malaya Universiti. Niemniej bardzo podobną symbolikę mają też polskie budowle sakralne, przykładowo pokazane na powyższej mojej fotografii wehikuły UFO ozdabiające szczyty obu wież katedry z miasta Wrocław w Polsce, czy też podobizna wehikułu UFO dobudowana aby zdobiła szczyt wieży "mojego rodzinnego" kościoła w Miliczu pokazanego jako Fot. #D29 z mojej strony o nazwie "milicz.htm".
(4) Niezwykłe formy jakie przyjmują oddziaływujące ze światłem (np. pochłaniające światło) i często wirowo poskręcane czarne wiązki linii sił pola magnetycznego opuszczające pędniki UFO (przez Ś.P. Andzeja Domała te pochłaniające światło czarne wiązki potężnego pola magnetycznego były zwane "czarnym światłem"). Wiązki tego czarnego pola są kopiowane w wielu budowlach - przykładowo rozważ istniejące w wielu bazylikach tzw. "konfesje" - szersze opisy jakich to konfesji, a także ich ilustracje, pokazałem w swych publikacjach linkowanych słowem kluczowym konfesja ze strony o nazwie "skorowidz.htm".
Najbardziej ciekawe są sposoby na jakie dawni ludzie swoją nawet jeszcze bardziej niż dzisiejsza prymitywną techniką utrwalali symbolizm oznaczający związki czegoś z owymi tajemniczymi dla nich cechami wehikułów UFO. (Jakie to cechy, niestety, nadal i do dzisiaj pozostają tajemniczymi dla wielu obecnych ludzi - którzy będąc masowo telepatycznie i po-hipnotycznie programowani przez UFOnautów uparcie odmawiają zapoznania się z moimi publikacjami, a w ten sposób aktywnie dopomagają okupującym nas UFOnautom w blokowaniu upowszechniania wiedzy w nich zawartej i to na przekór iż będąc świadomym owego masowego programowania jest się w stanie mu oprzeć wysiłkiem swej "wolnej woli".) Omówmy najważniejsze z tych sposobów w ponumerowanych punktach. I tak:
(A) Symboliczne utrwalanie związków z UFO osób (np. dawnych królów), o których ówczesni ludzie wiedzieli iż osoby te mają jakieś związki z wehikułami UFO lub z istotami wywodzącymi się z UFO. W dawnych czasach było powszechnie wiadomym iż osoby urzędujące na istotnych stanowiskach mają bezpośrednie związki z UFO. Przykładowo, litewscy Radziwiłłowie wywodzili swe rodowe pochodzenie od Zeusa. Także królowie w dawnych czasach wcale NIE ukrywali iż mieli "diabła" na swych usługach. Wiadomo bowiem iż król Salomon miał na usługach diabła zwanego Asmodeusz (patrz http://www.google.com/search?q=Solomon+Asmodeus ) omawianego w podpisie pod Fot. #1c na mojej stronie o nazwie "biblia.htm". Z kolei cesarz Justynian z Bizancjum miał na usługi diabła zwanego Procopius (patrz https://www.google.com/search?q=Justinian+devil+Procopius ) opisywanego szerzej w #K2 ze strony o nazwie "god_istnieje.htm". Warto więc zapytać, czy także królowie Polski z dynastii Wazów mieli na usługach takiego małego "diabełka" z rasy "zmora", tj. z agresywnej wobec ludzi rasy UFOnautów opisywanej i ilustrowanej w #K1 do #K2b ze strony "petone_pl.htm" oraz we wpisach #347 i #348 do blogów totalizmu? Wszakże dynastii Wazów usługiwał "karzeł" o wzroście UFOnautów rasy "zmora", nazywany "Stańczyk" (patrz https://www.google.pl/search?q=Sta%C5%84czyk+karze%C5%82+Zygmunta ). Wygląda też na to iż związek Wazów z UFOnautami, NIE umknął uwadze ludzi pracujących i przebywających w bliskości polskiego króla Zygmunta III Waza. To zapewne dlatego kiedy przykładowo w Warszawie budowano pomnik temu królowi Polski, pomnikowi temu nadano właśnie formę tzw. Kolumny Zygmunta z Warszawy - patrz https://www.google.pl/search?q=Kolumna+Zygmunta&source=lnms&tbm=isch . Forma ta bowiem symbolicznie doskonale wyraża sobą kosmiczne pochodzenie i wzlot w kosmos figury tego króla Polski, na nim symbolizowany byciem unoszonym w górę przez białą kolumnę światła z telekinetycznego "promienia podnoszącego" już omawianego w (1) powyżej. NIE ma bowiem nic bliższgo obrazu wznoszenia się do UFO od umieszczenia tak wzlatującej ku niebu osoby na szczycie białego słupa imitującego smugę telekinetycznie wznoszącego ku niebu światła widywanego przez dawnych ludzi u faktycznych wehikułów UFO. Oczywiście, Kolumna Zygmunta z Warszawie jest tylko jednym z całej grupy odmiennych materiałów dowodowych jakie wszystkie zgodnie zdają się potwierdzać iż nasz król Zygmunt III Waza faktycznie albo był UFOnautą oddelegowanym na Ziemię w celu zarządzania upadkiem ówczesnej Polski, albo też był przez UFOnautów zmyślnie programowany za pomocą ich zaawansowanych urządzeń do telepatycznego i hipnotycznego manipulowania ludźmi, aby "organizował" upadek Polski. Wskażmy tu kilka przykładów takich innych prawdopodobnych materiałów dowodowych iż Zygmunt III Waza mógł być kolejnym z królów Polski z dynastii Wazów, którzy mieli ścisłe chociaż wówczas już usekretnione związki z UFOnautami - znacznie lepiej rozumiane dopiero w dzisiejszych czasach. I tak pierwszym z tych możliwych materiałów dowodowych jest wygląd twarzy tego króla. Wykazuje on bowiem posiadanie wszystkich cech pokrywających się z tymi o jakich dzisiejsze osoby uprowadzane do UFO raportują iż widywały je na ludzko-podobnych UFOnautach odnotowanych przez nich na pokładach UFO - co ujawniają nam zdjęcia portretów Zygmnuta III Waza wyszukiwalne w internecie np. rozkazem https://www.google.pl/search?q=kr%C3%B3l+zygmunt+iii+waza&source=lnms&tbm=isch . Cechy te obejmują widoczne u tego Wazy: pojedyńczą pionową zmarszczkę w środku pomiędzy brwiami, włosy naturalnie rosnące pod górę czaszki, bulwiaste wyrosty na podbródku, charakterystyczny długi i nieco garbaty nos z rowkiem na czubku przez folklor porównywany do "marchewki", uszy bez fałdy na kolczyki, oraz linia połączenia skórą czubka brody z szyją jaka od brody wznosi się ku górze zamiast (jak u większości ludzi) zbiegać ku dołowi - tak jak opisałem to w swoich publikacjach, przykładowo w punkcie #G3 ze strony "wroclaw.htm" i w bazującym na nim wpisie #341 do blogów totalizmu, czy w punkcie #I5 ze swej strony o nazwie "1985_teoria_wszystkiego.htm" i w bazującym na nim wpisie #346 do blogów totalizmu. To właśnie ci którzy wykazują posiadanie tychże cech, swym potraktowaniem ludzi spowodowali że np. to samo słowo po polsku i angielsku wymawiane w tym samym brzmieniu "król", w języku polskim pisane "król" znaczy "panujący", jednak w języku angielskim pisane "cruel" znaczy "okrutny". Kolejny taki materiał dowodowy wskazuje nam biblijna rada "Poznacie ich po ich owocach" z wersetów 7:16 "Mateusza" i 6:44 z "Łukasza". Wszakże to właśnie królowie Wazowie (a ściślej poprzednik Zygmunta III Waza, też król Zygmunt) zainicjowali Państwo Pruskie a z nim także późniejsze rozbiory i upadek Polski oraz barbarzyństwa II wojny światowej, pod łatwą do późniejszego przeinaczenia zasadą i wymówką "hołdów". Wszakże kolejny taki Hołd Pruski przyjął w Warszawie właśnie Zygmunt III Waza (patrz https://www.google.pl/search?q=Zygmunt+III+Waza+ho%C5%82d+pruski ), zaś jego poprzednicy, też królowie Zygmunci, za pomocnika i doradcę mieli właśnie owego długoletnio im pomagającego, miniaturowego karła o wzroście UFOnautów z rasy "zmora", zwanego Stańczyk. Ponadto Wazowie znali i umieścili na Kolumnie Zygmunta historyczną informację - prawdę jakiej nadal znają tylko UFOnauci zaś dzisiejsi historycy Polski nadal NIE są w stanie dociec i poskładać razem, mianowicie informację iż Zygmunt III Waza był 44 z kolei królem Polski - patrz https://www.google.pl/search?q=Zygmunt+III+Waza+44+kr%C3%B3l+Polski . Nic więc dziwnego iż Kolumna Zygmunta symbolicznie wznosi Wazę do kosmosu (i do UFO) białą kolumną światła podnośnika telekinetycznego. To zaś sugeruje iż ludzie tamtych czasów wiedzieli o swym królu znacznie więcej niż obecnie wie o nim kontrolowana przez UFOnautów "oficjalna nauka ateistyczna" i jej historycy. Ja podaję powyżej linki do zdjęć Kolumny Zygmunta III Wazy z Warszawy (patrz https://www.google.pl/search?q=Kolumna+Zygmunta&source=lnms&tbm=isch ) - bowiem jej symbolika i struktura idealnie wyraża właśnie związki z UFOnautami.
(B) Symboliczne utrwalanie związków z UFO dawnych budowli (np. katedr i kościołów) o jakich ówcześni ludzie wierzyli iż mają one związki z tajemniczymi wehikułami UFO jakie dawniej uważano za manifestacje "nadprzyrodzonego" zamiast za wyniki technicznego działania zaawansowanego napędu tych gwiazdolotów. (O fakcie iż UFO są po prostu technicznie ogromnie zaawansowanymi gwiazdolotami, ludzkość będzie mogła się przekonać kiedy zbuduje "urządzenia ujawniające UFO ukryte w stanie telekinetycznego migotania" - zasadę działania i budowę których sprezentowała nam totaliztyczna cywilizacja z gwiazd, zaś opisuje ją traktat [7b] upowszechniany stroną o nazwie "tekst_7b.htm".) Najlepiej związki te sybolicznie wyraża rozwiązanie użyte w katedrze polskiego miasta Wrocławia, pokazanej na powyższym zdjęciu Fot. #A1a. W rozwiązaniu tym modele dwóch UFO rzucają podnoszące "promienie światła" na szczyty obu wież tej ponad 1000-letniej katedry z polskiego miasta Wrocław - odnotuj iż oryginalnie powyższe zdjęcie omówiłem i pokazałem na Fot. #D1 z mojej strony o nazwie "wroclaw.htm" - powiększ je aby lepiej zobaczyć z niego modele UFO na czubkach obu wież powyższej katedry. W nieco innym układzie sybolika z tej starej katedry Wrocławia została potem powtórzona podobną kosmiczną symboliką w Kolumnie polskiego króla Zygmunta z Warszawy - jaka też wyraża kosmiczne pochodzenie i wzlot w kosmos wyrażony symboliką unoszonej przez tą kolumnę figury tego króla Polski.
Na bazie omówionych powyżej dawnych sposobów symbolicznego wyrażania związków czegoś lub kogoś z UFO, ja wypracowałem ideę pomnika dla Ś.P. Andrzeja Domała - tj. Polaka który został zabrany na planetę UFOnautów zwaną "Nea", zaś który wiedzę zdobytą podczas swego podbytu na Nea opisał potem w naszym wspólnym polskojęzycznym traktacie [3b] o tytule "Kosmiczna Układanka". Więcej na temat Andrzeja Domała opisują polskojęzyczne i angielskojęzyczne wpisy #349, #348 i #347 do blogów totalizmu adaptowane z punktów #J1 do #J4 obujęzycznych stron "1985_teoria_wszystkiego.htm", oraz punktów #K1 do #K2b z obujęzycznych stron "petone_pl.htm". Opisana tu idea kosmicznej symboliki UFO opracowanej dla Pana Domała (patrz Rys. #A1c poniżej) zaś doskonale nadająca się do wzniesienia w polskich miastach Nasielsko i Legionowo, mogłaby również z odpowiednimi zmianami być zrealizowana także dla ewentualnej struktury lub pomnika starożytnych "gwiazdolotów UFO" Nowej Zelandii, przez Maorysów opisywanych nazwą "Mata-ura" czyli "tarcza lub oblicze promienistego światła" lub nazwą "Puke-ruau" koło do dziś poszkodowanego eksplozją UFO miasta Tapanui. Poprzez przytoczone powyżej wyjaśnienia historycznej symboliki modeli UFO umieszczonych na szczytach białych słupów imitujących smugi światła rzucane na ziemię przez faktyczne UFO, wyjaśnię tu czytelnikowi inżynierską procedurę "jak" moim zdaniem najlepiej mógłby zostać wyrażony symbolizm "międzygwiezdnych wiztytacji" Ś.P. Andrzeja Domała, poprzez odpowiednie zaprojektowanie kształtu i ogólnego wyglądu pomnika upamiętniającego odlot Domały na planetę Nea. W tym celu, moim zdaniem, ogólna konstrukcja tego pomnika, najlepiej oddawałaby esencję tamtego zdarzenia gdyby swym symbolizmem przypominała symbolizm konstrukcji Kolumny Zygmunta z Warszawy - tyle że zmiast sylwetki osoby na jej szczycie, unosiłaby ona wizerunek wzlatującego gwiazdolotu UFO typu K8 pochylonego pod kątem około 30 stopni. Wszakże Pana Andrzeja Domała do gwiazd i na planetę Nea wyniósł właśnie gwiazdolot UFO typu K8 - wygląd jakiego został dokładniej zilustrowany np. na Rys. #A4b(K8) oraz Rys. #G5b z mojej strony "magnocraft_pl.htm", plus na naszym wideo dostępnym w YouTube pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=hkqrVePSj6c , a także na Rys. B12 z traktatu [3b] upowszechnianego stroną "tekst_3b.htm". Aby zasymbolizować wzlot ku gwiazdom, owo UFO typu K8 najlepiej byłoby osadzić na wysokiej kolumnie, biały "fosforyzujący" kolor której symbolizowałby także ów słup światła często rzucany na ziemię przez wehikuły UFO - tak jak ów słup światła jest zilustrowany np. na w/w Rys. P17 z tomu 13 mojej monografii [1/4] upowszechnianej stroną "tekst_1_4.htm", lub na Fot. #1ab i na Filmy #A2ab ze strony o nazwie "memorial_pl.htm". Z kolei na cokole pomnika, z której wznosiłby się ów słup "światła" z UFO na swym wierzchołku, umieszczony byłby odpowiedni napis upamiętniający te wydarzenia, np. napis: "Międzygwiezdne Wizytacje, Andrzej Domała, 13.VIII.1968 roku".
Od zamierzchłych czasów ludzie z nabożnością obserwowali gwiazdoloty UFO rzucające kolumny cudownego dla nich światła na ziemię - jakie to "światło" było w stanie telekinetycznie wynosić ludzi i duże obiekty ku niebu. Nic dziwnego iż modele owych gwiazdolotów UFO wieńczących długie białe kolumny symbolizujące światło od tysiącleci umieszczali na szczytach smukłych wież i innych konstrukcji - szczególnie religijnych. W ludzkim bowiem zrozumieniu, takie modele UFO umieszczone na czymś co symbolizuje kolumnę światła służyły wyrażeniu ludzkich związków z niebem, kosmosem, nadrzędną mocą Boga, oraz nadrzędnym dążeniem ludzkim do osiągania doskonałości. Moim zdaniem najwyższy już czas, abyśmy wraz z nowym zrozumieniem naszej sytuacji jako cywilizacji od tysiącleci okupowanej, eksploatowanej i zamęczanej przez UFO, powrócili obecnie do dawnych zwyczajów otwartego przypominania nam wszystkim swej sytuacji. Temu celowi ma też służyć opisana tu idea ewentualnego pomnika dla Ś.P. Andrzeja Domała, a także dla NZ miasteczka Mataura (lub Tapanui - niedaleko of którego stos 7 UFO został celowo eksplodowany). Niestety, ideę tę wyczerpująco opisałem jedynie słownie, bowiem NIE byłem w stanie samemu przygotować dla niej ilustracji. Nie mam już bowiem sprawnie działającego sprzętu ani materiałów do przygotowywania rysunków technicznych - takich jakie rysowałem kiedyś w czasach prowadzenia swych inżynierskich analiz "jak" magnokraft działa i stąd "jak" musi być najefektywniej po inżyniersku skonstruowany. Jednak dnia 2022/7/13 już zwróciłem się z prośbą o sporządzenie takiej ilustracji do mojego wysoce graficznie utalentowanego przyjaciela. Narazie przyjaciel ten jest zajęty innymi sprawami. Kiedy jednak znajdzie czas aby ilustrację tę przygotować, wówczas włączę ją pod niniejszymi opisami wyjaśniającymi znaczenie symboliki proponowanej dla konstrukcji takiego pomnika - wszakże na jego pomoc zawsze mozna liczyć, tak jak się liczy na przysłowiowego polskiego "Zawiszę" lub biblijnego "Eliasza", zaś poznanie grafiki takiego pomnika da czytelnikom do ręki wzorzec o zbudowanie jakiego mogą zacząć zbiorowo walczyć.
W dzisiejszych czasach kiedy życiem wszystkich ludzi nadal rządzą przestarzałe już i wyniszczajace ludzkość oraz całą planetę Ziemię "pieniądze" (patrz #C7 ze strony "nirvana_pl.htm"), każda miejscowość stara się przyciągać do siebie turystów eksponując to co ma najbardziej unikalnego. To dlatego turyści odwiedzają np. Sydney aby zobaczyć i wykonać sobie zdjęcia przy słynnej ichnich Operze (patrz https://www.google.pl/search?q=sydney+opera+house&tbm=isch ), oraz odwiedzają np. Rio De Janeiro aby zobaczyć (i zrobić sobie zdjęcie przy) jego słynnym na cały świat gigantycznym posągu Jezusa (patrz https://www.google.com/search?q=Jesus+Rio+De+Janeiro&tbm=isch ). To także dlatego miasteczka NZ, budują u siebie pomniki tego co dla nich jest najbardziej unikalne, a co przyciaga do nich turystów i ciekawskich, np. pomnik Pająka w Auckland (patrz https://www.google.co.nz/search?q=Avondale+skulpture+of+Spider+in+Avondale+Auckland+NZ&tbm=isch ), owoców z Cromwell (patrz https://www.google.co.nz/search?q=Cromwell+sculpture+of+fruits+NZ&tbm=isch ), ogromnej marchwi z Ohakune (patrz https://www.google.co.nz/search?q=Ohakune+sculpture+of+big+carrot+NZ&tbm=isch ), dużej butelki lemoniady z Paeroa (patrz https://www.google.co.nz/search?q=Paeroa+huge+sculpture+of+lemoniad+NZ&tbm=isch ), gigantycznych butów gumowych z Taipahe (patrz https://www.google.co.nz/search?q=Taipahe+sculpture+of+gumboots+NZ&tbm=isch ), oraz kilku jeszcze innych podobnych unikalności miasteczek NZ - patrz https://thisnzlife.co.nz/11-iconic-big-thing-statues-around-new-zealand/ . (Nie ma jednak takiego unikatowego monumentu w miastach NZ "Mataura" ani "Tapanui" - które są najbardziej zaangażowane w opisywaną w tym wpisie #350 skrytą i celową eksplozję UFO z 1178 roku koło Tapanui, o globalnych skutkach (patrz https://www.google.com/search?q=Tapanui+UFO+explosion ) - aczkolwiek unikalność ich związku z UFO jest najbardziej niezwykła w skali globalnej - po więcej materiału dowodowego o tej nadal zmyślnie ukrywanej przed ludźmi celowej eksplozji UFO patrz mój darmowy traktat [5/4] w PDF ze strony "tekst_5_4.htm".) To też na tej samej zasadzie nabycia atrakcji unikalnej dla danego miasta, podczas swej pracy jako wykładowca na politechnice w Invercargill ja sugerowałem władzom pobliskiego miasteczka "Mataura" (zaś obecnie sugeruję także władzom i mieszkańcom miasteczka Tapanui) z Wyspy Południowej Nowej Zelandii aby też ufundowali sobie "pomnik UFO" inżyniersko dokładny wygląd i wymiary jakiego chciałem im podać na bazie swych badań i rozwoju gwiazdolotu "Magnokraft", zaś ideę jakiego to pomnika niniejszym tu opisuję. Niestety, podobnie jak w lipcu 2022 roku miało to miejsce z władzami polskiego Nasielska, władze Mataura zapewne również NIE miały wówczas ani zapotrzebowania na taką budowlę, ani NIE miały środków i woli aby dopomóc ludzkości swym wkładem do wyłamywania się spod zaprogramowanej przez nadrzędną technikę manipulowania masami przez okupujących nas UFOnautów jacy dysponują urządzeniami do technicznej telepatii i hipnozy (które to urządzenia opisałem szerzej np. w #J1 do #J4a ze strony "1985_teoria_wszystkiego.htm" oraz w #K1 do #K2b ze swej strony "petone_pl.htm").
Czytelnik zapewne zapytuje siebie o powód dlaczego ja sugeruję zbudowanie Panu Andrzejowi Domała (a także NZ miastu "Mataura", albo "Tapanui", albo też nawet ich obu) jakiegoś pomnika z podobizną UFO np. na wierzchołku? Przecież taki pomnik, między innymi, będzie też pośrednio uhonorowywał naszych kosmicznych okupantów i eksploatatorów, którzy wyniszczają, dręczą i umęczają ludzkość od tysiącleci. Ów powód dla pomnika UFO szerzej opisałem w punktach #J1 do #J4 (szczególnie zaś w #J4) ze swej strony "1985_teoria_wszystkiego.htm", a także we wpisie #349 i #348 do blogów totalizmu. Powód ten jest bardzo podobny do tego, który motywuje byłe kolonie Anglii aby formowały "commonwealth" symbolicznie przecież uhonorowujący Anglię - patrz https://www.google.pl/search?q=commonwealth+co+to+jest , a także aby uznawały pokrewieństwo genetyczne i kulturalne, cywilizacyjne związki i tradycje oraz aby utrzymywały pokojowe współistnienie z krajem swych byłych kolonialnych Panów, władców i eksploatatotów, czyli z Anglią. Wszakże podobnie jak gdyby NIE Anglia i jej rządy w swych byłych koloniach jakimi Anglia uformowała w nich fundamenty państwowości, życia społecznego i kultury, także i my, gdyby NIE nasi kosmiczni okupanci i eksploatatorzy z konfederacji rządzonej przez Orionian, też zapewne nadal mieszkalibyśmy na drzewach i zjadali się nawzajem. Dlatego moim zdaniem, chociaż właśnie nadszedł już czas abyśmy pokojowo uniezależnili się od swoich byłych skrytych okupantów, eskploatatorów i wyniszczaczy z kosmosu, odrzucili użycie pieniędzy i bezwybiorcze wynagradzanie wszystkiego pieniędzmi (patrz strona "smart_tv.htm" - w tym nawet tego co zasługuje na ukaranie), oraz abyśmy w końcu naprawdę zaczęli praktykować w swym życiu to co Bóg nakazuje nam w Biblii a od praktykowania czego skrycie i zmyślnie odwodzą nas UFOnauci, obiektywnie mamy też obowiązek aby także przyznać UFOnautom iż zawdzięczamy im sporo i że to dzięki nim jesteśmy teraz tymi kim jesteśmy, czyli cywilizacją gotową podjąć własne niezależne życie, całkowicie pozbyć się "pieniędzy" - patrz #A1 do #A4 strony "partia_totalizmu.htm", oraz podjąć pokojowe, nawzajem tolerancyjne, ale już niezależne i równouprawnione istnienie i tolerowania naszych byłych pasożytniczych krewniaków z planet Oriona wraz z całą ich kosmiczną konfederacją - tak jak na Ziemi od dawna czynią to już byłe kolonie Anglii.
http://pajak.org.nz/starships/k4_ufo_i_magnokraft.jpg (Link do powyższej ilustracji gwiazdolotu K4)
https://www.youtube.com/watch?v=hkqrVePSj6c (Wideo "Jak wielki jest Magnokraft" pokazującego powyższy gwiazdolot typu K4)
Czytelnika zapewne zainteresuje dlaczego, oraz inżyniersko "jak" to się dzieje iż, wynalezione na Ziemi przez autora tego wpisu #350 gwiazdoloty Magnokraft opisywane na stronie "magnocraft_pl.htm" mają precyzyjnie te same zasady działania, kształty, wymiary, oraz wyglądy co zbudowane na planetach z odległych gwiazd gwiazdoloty UFO opisywane na stronie "ufo_proof_pl.htm"? W dzisiejszych bowiem czasach panuje to ciche przekonanie, że jeśli dwa wynalazki odmiennych autorów są do siebie podobne, wówczas jeden z owych autorów skopiował swój wynalazek od drugiego. Tymczasem wyniki moich badań dowodzą, że jeśli Bóg uznaje iż nadszedł wymagany czas aby wynalazek urządzenia technicznego (albo też dokonanie naukowego odkrycia) weszło do dorobku jakiegoś narodu lub cywilizacji, wówczas aby mieć pewność iż ich urzeczywistnienie NIE ugrzęźnie w ludzkich niedoskonałościach, błędach i pomyłkach, lub braku działania, Bóg inspiruje ich dokonanie przez więcej niż jedną twórczą osobę. Potem zaś Bóg dodatkowo daje tej osobie szansę upewnienia się o prawdzie swego wynalazku lub odkrycia poprzez zakodowanie jego esencji w Biblii w na tyle mądry i dalekowzroczny sposób aby było to niemożliwe do odszyfrowania przez ludzi NIE znających jeszcze jego szczegółów (patrz opisy "[Ω] Pieczęci Boga" w punkcie #I2 mojej strony "1985_teoria_wszystkiego.htm"). To właśnie dlatego przykładowo już w chwili sformułowania swojej Teorii Wszystkiego z 1985 roku ja natychmiast rozumiałem iż wiecznie ruchliwy inteligentny płyn zwany "przeciw-materia" istniejący w "przeciw-świecie" musi składać się z maleńkich "drobin przeciw-materii". Jednak dopiero w 2020 roku (czyli 35 lat później) odkryłem iż inteligentne "istotki" identyczne do mojego zrozumienia cech, budowy i działania owych "drobin przeciw-materii" są opisywane w prastarej księdze "kabały" - co prowadziło mnie do odkrycia "Drobin Boga" opisywanych dokładniej w punktach #K1 i #K2 mojej strony "god_istnieje.htm". W niemal taki sam sposób zasadę działania mojego Magnokraftu i jego magnetycznych pędników podsunęło mi sformułowanie tzw. "Tablicy Cykliczności dla Napędów Ziemskich" (patrz https://www.google.pl/search?q=tablica+cykliczno%C5%9Bci+nap%C4%99d%C3%B3w ) - jaką po raz pierwszy opublikowałem w 1976 roku, czyli podsunęło w latach kiedy w Polsce niemal nikt (w tym też i ja) o UFO jeszcze NIE pisał, mówił ani publicznie NIE słyszał. Stąd o istnieniu i podobieństwie UFO do mojego Magnokraftu dowiedziałem się dopiero w 1980 roku (czyli w ponad cztery lata później) kiedy to mój pierwszy artykuł opisujący budowę, zasady działania i wygląd Magnokraftu spowodował serię programów w ówczesnej polskiej telewizji jakie pokazując i dyskutując mój Magnokraft pobudziły licznych słuchających którzy widzieli UFO na wlasne oczy aby ze mną się skontaktowali i opisali swoje obeserwacje - pobudzając mnie w ten sposób do zainteresowania się istnieniem UFO i jego podobieństwem do mojego Magnokraftu.
Odpowiedź więc na powyższe pytanie dlaczego UFO i moje Magnokrafty są aż tak bardzo do siebie podobne jest prosta: ponieważ oba te rodzaje gwiazdolotów działają dzięki wykorzystaniu tych samych praw natury jakie nasz wszechwiedzący Bóg zaprogramował aby przy tych samych warunkach otoczenia działały one w taki sam sposób w całym naszym "świecie materii". Wszakże nawet na naszym prymitywnym poziomie techniki i ekonomii, w którym nadal poszczególni ziemscy wynalazcy i budowniczowie napędów usilnie starają się budować wszystko inaczej niż opantentowali to ich konkurenci, ciągle łatwo zauważyć iż poszczególne kategorie ludzkich wehikułów zaczynają wykazywać coraz to bliższe podobieństwa w swych zasadach działania, kształtach, wymiarach, oraz wyglądach. Stąd np. wszystkie rakiety są smukłe i mają dysze na swym końcu. Wszystkie motocykle mają dwa koła i w przybliżeniu ten sam wygląd, wielkość i zasadę działania. Wszystkie zaś samochody osobowe zaczynają już być niemal identyczne do siebie. Kiedy zaś wehikuły stają się coraz bardziej kompleksowe, a stąd muszą inżyniersko wypełniać coraz więcej ściśle zdefiniowanych funkcji i wymagań, wówczas stają się praktycznie niemal nieodróżnialne od siebie. A zarówno Magnokraft jak i UFO są ogromnie kompleksowe i wypełniają naraz niezliczoną liczbę funkcji i wymagań, o jakich dotychczasowym ludzkim wynalazcom nawet się NIE śniło. Opisanie tylko dla Magnokraftu tych funkcji i wymagań mi zajęło obszerne monografie, jedną z których wskazałem już powyżej. Równoczesne zaś inżynierskie powypełnianie ich wszystkich przez jedną konstrukcję gwiazdolotu powoduje iż gwiazdolot ten musi mieć ściśle zdefiniowaną zasadę działania, kształty, wymiary, a także i wygląd. Ponadto tu na Ziemi jeszcze NIE znamy "międzygwiezdnych patentów" które by nam opisywały czego wynajdować i wypracowywać nam już NIE wolno ponieważ ktoś z dalekich gwiazd już to opatentował. To dlatego zarówno dyskoidalne Magnokrafty jak i UFO mają 8 typów załogowych oznaczanych K3 do K10 - wygląd i wymiary typu K4 z których pokazałem powyżej. Każdy zaś następny ich typ ma dwukrotnie większą średnicę zewnętrzną "D" od typu poprzedniego. Stąd np. typ K6 - stos aż siedmiu z których UFOnauci celowo eksplodowali koło Tapanui, będzie miał średnicę aż czterokrotnie większą niż pokazany powyżej typ #K4. Będzie też się od niego różnił kilkoma szczegółami swego wyglądu i zasady działania.
https://www.youtube.com/watch?v=hkqrVePSj6c (Wideo "Jak wielki jest Magnokraft" ilustrujący UFO K8 jaki uprowadziło Domałę na Nea)
Pokazując ten pomnik chciałbym tu podkreślić, że dla nas ludzi reprezentuje on także rodzaj symbolicznego "słupa granicznego" jaki oddziela od siebie dwa główne rodzaje nastawień do życia, a stąd i dwie skrajne metody czynienia i posiądnięcia czegokolwiek oraz dwa rodzaje ludzi i istot myślących którzy w swym życiu praktykują owe nastawienia. Biblia symbolicznie nazywa je {a} "ziarnem" oraz (b} "plewami". W świetle jednak wyników moich badań, pierwsze z tych nastawień i metod czynienia można też nazywać np.: {a} totaliztyczne (tj. zgodne z postulatami mojej filozofii totalizmu opisywanej na stronie "totalizm_pl.htm"). Wypełnianie bowiem zaleceń Biblii przez mój totalizm powtarzalnie potwierdza najróżniejszy materiał dowodowy. (Odnotuj iż moją filozofię totalizmu zawsze pisze się i odmienia przez literę "z" aby odróżniać ją of filozofii zwanej "totalitarianism" - przemianowaniem której na nazwę "totalism" zwykle pisany przez "s" UFOnauci starają się utrudniać znajdowanie i poznawanie mojego moralnie poprawnego "totalizmu" opisywanego na owej stronie "totalizm_pl.htm".) Drugie zaś z tych nastawień wyniki moich badań pozwalają nazywać {b} pasożytnicze (tj. zgodne z postulatami filozofii pasożytnictwa opisywanej na stronie "parasitism_pl.htm" a praktykowanej i sprytnie wmuszanej ludzkości przez okupującą nas konfederację UFOnautów). Oba te nastawienia i metody czynienia krótko podsumowałem już w streszczeniu "części #J" swej strony o nazwie "1985_teoria_wszystkiego.htm". Aby jednak NIE przerywać czytelnikowi toku czytania niniejszych opisów podsumuję tutaj innymi słowami i w ponumerowanych punktach najważniejsze różnice pomiędzy oboma tymi rodzajami nastawień do życia i metodami czynienia lub posiądnięcia czegokolwiek. Oto one:
{1} "Jak" one widzą i uznają nas i naszych bliźnich?
{1a} Totalizm: zawsze uznaje nas i bliźnich jako jedno ze stworzeń świadomych istnienia Boga - który stworzył nasz "świat materii" i nas samych, który dał życie indywidualnie każdemu z nas wraz z określonym zadaniem do wykonania w życiu jakie ma pomagać zarówno Bogu w udoskonalaniu całego wszechświata w którym wszyscy żyjemy, jak i nam w udoskonalaniu samych siebie, stąd który to Bóg przebiegiem i efektami życia naszego i naszych bliźnich stara się tak pokierować aby uzyskać możliwie najowocniejsze wyniki.
{1b} Pasożytnictwo: uznaje nas i bliźnich tylko jako jednych z ewolucyjnie najbardziej zaawansowanych zwierząt, które w swych postępowaniach przestrzegają zwierzęcą zasadę "zjadaj słabszych od siebie i NIE dawaj się zjeść silniejszym od siebie" oraz zasadę "żyjesz aby konsumować, a NIE konsumujesz aby żyć".
{2} "Co" jest wkazywane wyznawcom jako główny cel i motor ich postępowań?
{2a} Totalizm: miłość do Boga, wszystkich bliźnich, oraz natury, oraz ochotnicze wykonywanie "pracy fizycznej" z moralnie poprawnymi motywacjami nastawionymi na dobro bliźnich (np. pracy spełniającej werset 10:8 z "Mateusza" w Biblii: "Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!"), jaka wybiorczo generuje nam i naszemu otoczeniu tzw. "energię moralną" tak samo niezbędną dla zdrowia duszy jak tlen jest niezbędny dla zdrowia ciała (patrz opisy energii moralnej np. w punkcie #A1 strony "evolution_pl.htm" lub we wpisie #316 do blogów totalizmu). Niestety, skrycie okupujący ludzkość UFOnauci podczas co-miesięcznych uprowadzeń do UFO każdego z ludzi rabują od niego/niej większość z tej wygenerowanej energii moralnej, "odsysając" tę energię od ludzi za pomocą "komory zimna" jaką Pan Andrzej Domała opisał dokładniej w paragrafach {5550} i {3200} oraz w [1B] z "podrozdziału B7" i na "Rys. B4(a)" a także w #16 z "podrozdziału C2" w traktacie [3b] o tytule "Kosmiczna Układanka". Gdybyśmy kiedyś zdołali uwolnić się od owego rabunku naszej "energii moralnej" przez UFOnautów, wówczas jej ilość jaką prawie ciągle generuje niemal każdy totalizta wystarczałaby mu aby nieustająco przeżywał szczęśliwość zapracowanej nirwany (patrz strona "nirvana_pl.htm"), a stąd aby ludzkość bez problemów już obecnie była w stanie wdrożyć "Ustrój Nirwany" opisywany w #A1 do #A4 strony "partia_totalizmu.htm" i we wpisie #320 do blogów totalizmu, dla urzeczywistnienia którym "wybiorczego" wynagradzania szczęśliwością nirwany pracy jaka obecnie jest "bezwybiorczo" wynagradzana "pieniędzmi" (czasami nawet np. w sytuacjach jakie wymagają ukarania zamiast wynagradzania) wszystko jest już w nas doskonale zaprogramowane i zarządzane przez wszechwiedzącego i absolutnie sprawiedliwego Boga.
{2b} Pasożytnictwo: czynienie wszystkiego dla sukcesu życiowego i powodzenia samych siebie zaś traktowania lub wykorzystywania swych bliźnich i reszty ludzkości jedynie jako konkurentów, wrogów, lub obiektów do eksploatacji albo do wymuszania na nich swej władzy. Ponieważ jednak egoistyczne nastawienie na osiąganie wyłącznie własnych korzyści kosztem bliźnich jest sprzeczne z przykazaniami Boga, praktykujący pasożytnictwo NIE są w stanie generować wymaganej do życia "energii moralnej". Stąd jeśli są oni ludźmi, wówczas "wampiryzują" niezbędną im energię moralną od swych bliźnich, np. albo poprzez nieustające wzbudzanie w nich żalu którąś z metod opisywanych w punkcie #C6 z innej mojej strony o nazwie "nirvana_pl.htm" (np. poprzez praktykowanie zachowań zwanych "passive-aggressive" patrz https://www.google.com/search?q=passive-aggressive ), albo też poprzez telepatyczne "wysysanie" tej energii od nich swymi władczymi rządami w stylu tzw. "korporacyjnych psychopatów" - patrz https://www.google.pl/search?q=korporacyjni+psychopaci . Natomiast jeśli są oni UFOnautami, wówczas dysponują zaawansowanymi urządzeniami wysysającymi "energię moralną" od co miesiąc uprowadzanych do UFO ludzi za pomocą np. powyżej opisanych "komór zimna", poczym nasycają siebie samych tą zrabowaną do ludzi energią moralną za pomocą urządzeń z np. "pomieszczeń odnowy" opisywanych w paragrafach {5550} i {5120} z w/w wymienionego traktatu [3b] o tytule "Kosmiczna Układanka".
{3} Skąd wyznawcy czerpią wzorce dla swego postępowania:
{3a} Totalizm: fundamenty wymaganych zachowań i postępowania wszechwiedzący Bóg który nas stworzył i zna przysłowiowo "na wylot" sformułował w wersetach Biblii - wyraźnie nastawiając je na miłość do Boga, bliźnich i natury wymagającą od nas pokonania egoistycznego miłowania siebie samego prowadzącego do nieustannego udoskonalanie swego własnego charakteru i wyznawanej filozofii życiowej.
{3b} Pasożytnictwo: jego wyznawcy sami ustanawiają własne prawa i zasady postępowania w życiu jakie są najłatwiejsze dla nich do wdrożenia, jakie NIE wymagają żadnego wkładu wysiłku ani wyrzeczeń, oraz jakie dają im najwyższe szanse bezkarnego "zjadania" słabszych od siebie przy jednoczesnym unikaniu "zostania zjedzonymi" przez silniejszych od siebie.
{4} Jakie najbardziej priorytetowe prawa uznają jako zobowiązujące ich do przestrzegania?
{4a} Totalizm: u osób praktykujących go, ich nastawienia i wiedza nakazują im uznawać iż istnieją nadrzędne wobec praw materii tzw. "prawa moralne" (patrz strona "mozajski.htm"), "pole moralne" (strona "morals_pl.htm"), "energia moralna" (#D3 i #D2 strony "nirvana_pl.htm"), oraz "karma" (strona "karma_pl.htm") ustanowione przez Boga i zaczynające się od najbardziej fundamentalnych "10 Przykazań Boga" - wyniki naszego poznawania i przestrzegania których w swym życiu zadecydują potem o długoterminowych losach zarówno każdej indywidualnej osoby jak i wszelkich tzw. "intelektów grupowych". Stąd totaliźci studiują i uznają działanie zarówno praw materii jak i praw moralnych - każdą z tych grup poznając aż do poziomu inżynierskich procedur "jak" one działają wiedząc iż fundament dla wszelkiego działania stwarzają atrybuty tzw. "Drobin Boga" omawiane w tej roli np. na mojej stronie "2020zycie.htm".
{4b} Pasożytnictwo: praktykujący go wierzą iż we wszechświecie istnieje jedynie materia, zaś wszystko co nas otacza reprezentuje tylko wyniki jej cech i zachowań, stąd w swym życiu respektują jedynie działanie praw materii - NIE spiesząc się jednak z dogłębnym poznaniem ich wszystkich aż do poziomu osiągnięcia znajomości inżynierskiej procedury "jak" naprawdę prawa te działają - wszakże u fundamantów działania wszelkich praw leży znajomość tzw. "Drobin Boga" opisywanych w #K1 i #K2 strony "god_istnieje.htm", jednak o istnieniu i cechach których nikt praktykujący pasożytnictwo NIE chce się dowiedzieć.
{5} Do jakiego trybu życia nakłania dane nastawienie tych co je praktykują?
{5a} Totalizm: z uwagi na działanie "praw moralnych" osoby i intelekty grupowe praktykujące totaliztyczne nastawienia preferują pokojowe współżycie, postępowanie i ochotniczą pracę dla dobra bliźnich inspirowane (ale NIE wymuszane) u innych na przykładzie naszych własnych postępowań, a opisywane np. wersetami 3:17 i 12:47 z "Św. Jana" w Biblii - jakie uświadamiają iż celem życia powinno być budowanie, pomaganie, nauczanie i ratowanie a NIE np. niszczenie, osądzanie lub potępianie.
{5b} Pasożytnictwo: jego wyznawcy zawsze wybierają leniwe i wygodne życie dla siebie zaś zmuszanie innych do wykonywania za nich wszelkiej pracy, a ponadto agresję ponad pokojowe współżycie, ponieważ agresja daje im okazję do przysłowiowego "zjadania" słabszych od siebie oraz do zastraszania silniejszych od siebie.
{6} Jak reagują na nowe i nieznane zjawiska i obserwacje?
{6a} Totalizm: zawsze bada nieznane i stara się poznawać procedury "jak" oprogramowanie i prawa Boga wyzwalają właśnie to co nowo-zaobserwowane - tak jak szczegółowo wyjaśniają to #G3 do #G5 ze strony "wroclaw.htm".
{6b} Pasożytnictwo: ponieważ jego nastawienia i metody czynienia pozwalają im uznawać jedynie działanie praw materii - wszystko co NIE reprezentuje działania już znanych im praw materii uznają za "przypadki" lub "niezwykłe zbiegi okoliczności" lub za kłamstwa i oszustwa tych którzy o zaistnieniu tego raportują bliźnim - stąd ignorują lub zaprzeczają istnieniu wszystkiego co uprzednio im nieznane.
{7} Do czego one doprowadzają w życiu swoich wyznawców?
{7a} Totalizm: staje się procesem coraz większych osiągnięć jaki można przedłużać w nieskończoność, zaś poziom doskonałości osiągnięcie jakiego on umożliwia NIE zna granic. Ciągłe generowanie tzw. "energii moralnej" ochotniczym wykonywaniem pracy z moralnie poprawnymi motywacjami, zapewnia zdrowie duszy (patrz #D3 i #D2 z "nirvana_pl.htm" lub patrz #F11 z "soul_proof_pl.htm") utrzymując totaliztę na pograniczu szczęścia i nieustającej satysfakcji życiowej.
{7b} Pasożytnictwo: jest szybkim ześlizgowaniem się w coraz gorszą sytuację oraz w coraz niższy poziom "energii moralnej" z czasem prowadzący ku śmierci poprzez tzw. "moralne zaduszenie" opisywane np. w #D3 z mojej strony internetowej o nazwie "nirvana_pl.htm" - które zawsze najpierw kończy się całkowitym zniszczeniem swego otoczenia (np. rodziny, własności, lub planety na jakiej jego wyznawcy żyją), zaś po nim - jakąś formą samozagłady.
Oczywiście powyższy wykaz zestawia jedynie najważniejsze różnice, zaś jeśli dalsze z nich (a jest ich ogromnie dużo) czytelnik też zechce dokładniej poznać, wówczas znajdzie je w moich monografiach i stronach internetowych opisujących obie te przeciwstawne do siebie filozofie, tj. totalizmu i pasożytnictwa. Tym początkującym zalecam zacząć od poznania punktów #A2.12 i #A2.13 ze strony "totalizm_pl.htm", lub od wpisu #339 do blogów totalizmu o adresach z punktu #Z5 strony "tapanui_pl.htm". Potem zaś radzę wyszukiwać co kogo interesuje ze zestawień linków na mej stronie "skorowidz.htm" albo też ze spisu treści mojej publikacji [13] z kompletem wpisów do blogów totalizmu upowszechnianych stroną "tekst_13.htm".
W naszej sytuacji cywilizacji ludzi instynktownie nastawionych na "totaliztyczne" postępowanie, możemy jedynie ubolewać iż nasi pasożytniczy "krewniacy" z gwiazd NIE widzą iż skrycie anihilując obecnie ludzkość odbierają też sobie samym szansę bycia uznanymi przez nas za swych faktycznych "krewniaków", którym w przyszłości moglibyśmy nawet pomagać gdy wpadną w kłopoty, oraz wspólnie z którymi, chociaż na zasadach odmiennych od pasożytowania, gdybyśmy zostali pozostawieni samym sobie to prawdopodobnie znaleźlibyśmy też lepsze od pasożytowania metody budowania świata nieskończonego rozwoju i dobra dla wszystkich - w rodzaju np. "Ustroju Nirwany". Wszakże "dobro rodzi dobro, zło mnoży zło", zaś gdyby obecnie uniknięte zostało przekroczenie "punktu braku powrotu" od nasilania wzajemnej wrogości, wówczas kiedyś razem z nimi moglibyśmy współpracować w sięganiu tam gdzie dzisiaj ani nasz, ani UFOnautów, wzrok jeszcze NIE sięga.
Copyrights © 2022 by dr inż. Jan Pająk
* * *
Treść niniejszego wpisu #350 oryginalnie była opublikowana w #A1 do #A1c ze strony internetowej o nazwie "tapanui_pl.htm" (aktualizacja datowana 27 lipca 2022 roku, lub później) - już załadowanej do internetu i dostępnej, między innymi, pod następującymi adresami:
http://www.geocities.ws/immortality/tapanui_pl.htm
http://magnokraft.ihostfull.com/tapanui_pl.htm
http://nirwana.hstn.me/tapanui_pl.htm
http://drobina.rf.gd/tapanui_pl.htm
http://pajak.org.nz/tapanui_pl.htm
Warto też wiedzieć, że powyższe strony są moimi głównymi publikacjami wielokrotnie potem aktualizowanymi. Tymczasem niniejszy wpis do blogów totalizmu jest jedynie "zwiastunem" opublikowania prezentowanych tutaj faktów, jaki później NIE jest już aktualizowany. Dlatego strony te typowo zawierają teksty bardziej udoskonalone niż niniejszy wpis do bloga, z czasem gromadzą więcej materiału dowodowego i mniej ludzkich pomyłek lub błędów tekstu, zaś z powodu ich powtarzalnego aktualizowania zawierają też już powłączane najnowsze ustalenia moich nieprzerwanie kontynuowanych badań.
Na każdym z adresów podanych powyżej staram się też udostępniać najbardziej niedawno zaktualizowane wersje wszystkich swoich stron internetowych. Stąd jeśli czytelnik zechce z "pierwszej ręki" poznać prawdy wyjaśniane na dowolnej z moich stron, wówczas na którymkolwiek z powyższych adresów może uruchomić "menu2_pl.htm" zestawiające zielone linki do nazw i tematów wszystkich stron jakie dotychczas opracowałem, poczym w owym "menu2_pl.htm" wybrać link do strony jaką zechce przeglądnąć i kliknięciem "myszy" uruchomić ową stronę. Przykładowo, aby owo "menu2_pl.htm" uruchomić z powyżej wskazanego adresu http://pajak.org.nz/tapanui_pl.htm , wystarczy jeśli w adresie tym nazwę strony "tapanui_pl.htm" zastąpi się nazwą strony "menu2_pl.htm" - poczym swą wyszukiwarką wejdzie na otrzymany w ten sposób nowy adres http://pajak.org.nz/menu2_pl.htm . W podobny sposób jak uruchamianie owego "menu2_pl.htm" czytelnik może też od razu uruchomić dowolną z moich stron, nazwę której już zna, ponieważ podałem ją np. w powyższym wpisie lub w owym "menu2_pl.htm". Przykładowo, aby uruchomić dowolną inną moją stronę, jakiej fizyczną nazwę gdziekolwiek już podałem - np. uruchomić stronę o nazwie "day26_pl.htm" powiedzmy z witryny o adresie http://pajak.org.nz/tapanui_pl.htm , wystarczy aby zamiast owego adresu witryny wpisał następujący nowy adres http://pajak.org.nz/day26_pl.htm w okienku adresowym swej wyszukiwarki.
Warto też wiedzieć, że niemal każdy NOWY temat jaki ja już przebadałem dla podejścia "a priori" nowej "totaliztycznej nauki" i zaprezentowałem na tym blogu, w tym i temat z niniejszego wpisu #350, jest potem powtarzany na wszystkich lustrzanych blogach totalizmu, które nadal istnieją. Do chwili obecnej aż 8 takich blogów totalizmu było zakładanych i krótkotrwale utrzymywanych. W chwili obecnej jedynie 3 najbardziej ostatnio pozakładane, z tamtych 8 blogów totalizmu nadal NIE zostały jeszcze polikwidowane przez licznych przeciwników prawdy, mojej "totaliztycznej nauki", wysoce moralnej "filozofii totalizmu", "Tablic Cykliczności", mojego "ustroju nirwany", mojej usilnie blokowanej choć nadal jedynej na świecie faktycznej naukowej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku", "Teorii Życia z 2020 roku", czy moich naukowo niepodważalnych dowodów formalnych na istnienie Boga. Te dzisiaj 3 istniejące blogi totalizmu można znaleźć pod następującymi adresami:
https://totalizm.wordpress.com - o "małym druku" 12pt
https://kodig.blogi.pl
https://drjanpajak.blogspot.com - o "dużym druku" 20pt, dostępny też poprzez NZ adres https://drjanpajak.blogspot.co.nz
Na szczęście, wydeletowanie 5 najstarszych blogów totalizmu NIE spowodowało utraty ich wpisów. Po bowiem starannym dopracowaniu ilustracjami, kolorami, podkreśleniami i działającymi linkami wszystkich moich wpisów jakie dotychczas opublikowałem na blogach totalizmu, w tym i niniejszego wpisu, systematycznie udostępniam je obecnie moją darmową elektroniczną publikacją [13] w bezpiecznym od wirusów formacie PDF i w dwóch wielkościach druku (tj. dużym 20pt i normalnym 12pt) - jaką każdy może sobie załadować np. poprzez stronę o nazwie "tekst_13.htm" dostępną na wszystkich wskazanych powyżej witrynach, w tym między innymi np. pod adresem http://pajak.org.nz/tekst_13.htm . Niemal wszystkie wpisy do blogów totalizmu są tam opublikowane także w wersji angielskojęzycznej, a stąd będą zrozumiałe i dla mieszkańców innych niż Polska krajów.
Wpisy poszerzające i uzupełniające niniejszy #350:
#349, 2022/7/1 - zakodowane w Biblii potwierdzenia prawd na temat światła (#J1 do #J4 z "1985_teoria_wszystkiego.htm")
#348, 2022/6/20 - inżynierska analiza "jak" zmory-UFOnauty z Aceh (#K2 z "petone_pl.htm")
#347, 2022/6/1 - wytopione w NZ asfalcie ślady stóp UFOnautki o 3 palcach i ok. 80cm wzrostu (#K1 z "petone_pl.htm")
#346, 2022/4/27 - jak Biblia "[Ω] Pieczęcią Boga" koryguje wypaczenia naszej nauki (#I5 z "1985_teoria_wszystkiego.htm")
#341, 2021/12/1 - jak "prace fizyczne" uczą mądrości wypracowywania "jak" (#G3 do #G5 z "wroclaw.htm")
#339, 2021/9/7 - "jak" nabyć motywacji trwałego kochania wszystkich bliźnich (#A2.12 z "totalizm_pl.htm")
#326, 2020/9/1 - żeńskie ujemne (odejmujące) Drobiny Boga (#K2 z "god_istnieje.htm")
#325, 2020/8/1 - męskie dodatnie (dodające) Drobiny Boga (#K1 z "god_istnieje.htm")
#320, 2020/2/19 - "Ustrój Nirwany" jaki wynagradzanie pieniędzmi zastąpi nirwaną (#A1 do #A4 strony "partia_totalizmu.htm")
#316, 2019/11/17 - po-potopowe udoskonalenia ciał ludzi (#A1 z "evolution_pl.htm")
#315, 2019/10/17 - napędy magnetyczne "trzeciej ery technicznej ludzkości" (#J4.3 z "propulsion_pl.htm")
#310, 2019/5/25 - choroba duszy zwana "syndrom zagranicznego akcentu" (#F11 z "soul_proof_pl.htm")
Niech totalizm zapanuje,
Dr inż. Jan Pająk
Comments
Post a Comment